Powstanie Bysławia

Nazwa wsi pochodzi najprawdopodobniej od imienia rycerza Zbysława, który osiadł się w tej okolicy. Coraz silniejsza osada przytraktowa – tędy bowiem wiódł jeden z głównych szlaków bursztynowych – po raz pierwszy w najstarszych materiałach piśmiennych jest wymieniana 29 czerwca 1301 r. W tym dniu król polski Wacław II z dynastii czeskich Przemyślidów nadał Piotrowi Święcy w wianie ślubnym dla miłych jego, pożytecznych, już świadczonych i mających jeszcze wyświadczyć usługi wieś Bysław i Cekcyn pod Tucholą oraz całą posiadłość Leksiska pod Nowem. Od tego czasu wieś wielokrotnie jest wzmiankowana pod następującymi nazwami : 1301 – Sbislaw; 1346 – Bisslaw; 1379 – Gr. Byslaw; 1402 – Byszlaw. Po raz pierwszy nazwa Bysław pojawia się w XVII wieku.

Od 1879 przez okres zaboru pruskiego i podczas okupacji hitlerowskiej obowiązywała nazwa Gros Bislaw. Powstała o dwa kilometry na zachód miejscowość Bysławek swą; nazwę wzięła od zdrobnienia nazwy Bysław. W języku niemieckim występuje ona jako Klajn Byslaw. Z racji ukształtowania terenu, ale również położenia geograficznego ziemia bysławska stworzyła dogodne warunki do powstania osady ludzkiej w najdawniejszych czasach. Zdarza się, że rolnicy lub inni przygodni ludzie podczas zbierania kamieni znajdują w okolicy Bysławia okazy z epoki kamiennej jak siekierki, toporki, czy kamienie służące do wyprawiania skór. Są to znaleziska charakterystyczne, podobne do tych, które opisywane są w książce „Najstarsze dzieje ziem polskich”. Ponadto na niewielkim wzgórzu otoczonym prawie dookoła przez jezioro Bysławskie i jezioro Pępówek można znaleźć szereg odłamków popielnic całopalnych. Świadczą one o tym, że w tym miejscu znajduje się najprawdopodobniej cmentarzysko grobów skrzynkowych lub grodziszcze. Zbiory W. Dębickiego w tym względzie obrazuje zdjęcie.

101a

Fragmenty ceramiki znalezione na tzw. „Kapuśniakach” w Bysławiu

Do dzisiaj w Bysławiu krąży legenda, że właśnie w tym miejscu, zwanym przez miejscowych Kapuśniakami, zapadł się kiedyś drewniany kościółek i zniknął w mule Pępówka. Pewne jest jedynie to, że warstwa mulistej zawiesiny idzie w głąb jeziora na ponad osiem metrów.